Opublikowany przez: Joanna P. Redakcja 2017-11-02 09:26:58
Autor zdjęcia/źródło: Dom Narodzin, pixabay
To samodzielne instytucje pozaszpitalne, prowadzone przez wysoko wykwalifikowane położne, które sprawują opiekę nad kobietami w ciąży oraz rodzącymi. Znajdują się w pobliżu szpitali (maksymalna odległość to 10 km), a w Polsce są to często wydzielone, specjalnie przygotowane pokoje w szpitalach. Z Domami Narodzin współpracuje grupa lekarzy, zawsze gotowa pojawić się z pomocą medyczną w razie wystąpienia jakichkolwiek komplikacji. Przyszłe mamy w czasie ciąży mają możliwość zapoznania się z wyposażeniem pokoi, porozmawiać z kadrą położnych, które zawsze postarają się wyjść naprzeciw oczekiwaniu rodzącej.
W Polsce na razie funkcjonują dwie takie placówki – Przyszpitalny Dom Narodzin przy szpitalu św. Zofii w Warszawie, w którym całość usługi jest bezpłatna dla kobiet mających ubezpieczenie zdrowotne na terenie naszego kraju, a druga w Łomiankach pod Warszawą, jest to prywatny (płatny) Dom Narodzin Świętej Rodziny Wandy Ekielskiej.
Bardzo ważne jest, aby zgłosić się do placówki z odpowiednim wyprzedzeniem tzn. mniej więcej w 36 tyg. ciąży kobieta musi zgłosić się do poradni przyszpitalnej lub samego Domu Narodzin, aby przejść kwalifikacje. Przeciwwskazania do porodu w tej placówce to na przykład:
- przedwczesny poród
- ciąża bliźniacza
- niefizjologiczne ułożenie dziecka w macicy (np. miednicowe)
- ciąża wysokiego ryzyka
- ciężki choroby matki (układu krążenia, endykronologiczne, zakaźne, psychiczne, metaboliczne i inne).
Oprócz tego poszczególne Domy Narodzin mają swoje wykazy przeciwwskazań, do których mogą zaliczyć się stan po zapłodnieniu pozaustrojowym lub po dwóch i więcej poronieniach, konflikt serologiczny, szacowana zbyt niska lub zbyt duża masa płodu, stan po operacjach macicy i inne.
Już w okresie ciąży przyszła mama dokładnie zapoznaje się z personelem oraz wyposażeniem placówki. Pokoje w Domu Narodzin przypominają pokoje hotelowe, mają przytulne, pięknie umeblowane wnętrza, każdy ma własną łazienkę. Ciężarna przygotowuje plan porodu, możliwy jest poród rodzinny lub w wodzie.
Ideą Domów Narodzin jest nastawienie na poród naturalny. Opiekę nad mamą i dzieckiem sprawuje położna (której wyboru także dokonuje wcześniej matka), kobiecie nie zakłada się wenflonu, nie przyspiesza się porodu, nie nacina krocza ani nie stosuje łagodzenia bólu środkami medycznymi (w tym znieczulenia zewnątrzoponowego), oczywiście jest do wyboru cała gama środków i sposobów naturalnych.
W razie wystąpienia nieprawidłowości zagrażających zdrowiu i życiu matki lub dziecka wzywana jest pomoc lub rodząca transportowana jest na oddział szpitalny. Każda kobieta rodzi we własnym rytmie i dogodnej pozycji. Na każdym etapie porodu otoczona jest spokojną atmosferą, z poszanowaniem intymności, gdyż zapewnienie wysokiego poczucia bezpieczeństwa znacznie zmniejsza odczuwanie bólu przez rodzącą.
Noworodek jest badany codziennie przez pediatrę. Wykonywane są wszystkie badania i zabiegi, przewidziane dla malucha w pierwszych dniach życia. Jeśli kobieta ma takie życzenie, może opuścić Dom Narodzin po 24 godzinach od porodu, ale wtedy jest konieczna wizyta kontrolna z dzieckiem między 3 a 6 dobą życia, aby sprawdzić przebieg żółtaczki noworodkowej, laktacji, przybierania masy ciała dziecka itd.
Dom Narodzin to ciekawa alternatywa dla kobiet, które mają prawidłowy przebieg ciąży, ale z jakiegoś powodu np. zbyt dużej odległości od szpitala, nie chcą rodzić w domu, a jednocześnie chciałyby uniknąć warunków typowo szpitalnych. Miejmy nadzieję, że w naszym kraju liczba Domów Narodzin zacznie szybko się zwiększać.
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
89.64.*.* 2018.08.07 14:44
To jak to jest w końcu z tym nacięciem krocza w DN....? Na oficjalnej stronie szpitala (DN) piszą, że krocze nacinane jest w razie zaistnienia takiej konieczności, a tu ,że "nie nacina się krocza". Czy szpital celowo wprowadza kobiety w błąd? Do DN nie ma zbyt wielu chętnych i brane są tu do porodu kobiety, które zgłosiły się do Szpitala, ale akurat brakuje w nim miejsc. Świadomie rezygnując ze znieczulenia farmakologicznego, tak na prawdę są kompletnie nieświadome warunków panujących w DN - przecież pojechały rodzić do szpitala..... Położna decyduje co zrobić z twoim kroczem bez konsultacji z Tobą - a zaniechanie nacięcia krocza, może przecież mieć piekielne poważne konsekwencje.... Hmm i dlaczego pisemnie wyraża się zgodę na wykonywanie wszelkich zabiegów medycznych w tym nacięcia krocza, skoro jego tam nie wykonują? - kolejny świstek, który wprowadza w błąd... Kobiety omijajcie szerokim łukiem DN chyba, że macie opłaconą zaufaną położną.... Szkoda zdrowia i życia....
Sonia 2017.11.02 17:11
Chyba jednak wolałabym być pod opieką lekarza. W trakcie porodu mogą przecież wystąpić komplikacje...
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.